Era 4 Świata Shinobi
Użytkownik
Azero widząc twarz Hohena przełknął silne. Był to pomocnik Sure, który eksperymentował na ludziach! Z czoła chłopka sączył się pot.
[Azero] Hohen tutaj...? To byłoby zbyt proste, coś tutaj nie gra. Niemniej, nie wiem, co mógłbym teraz zrobić. Hun już tutaj jest, kto mógłby go pokonać? Może trzeba użyć dyplomacji?
Azero spojrzał na Huna
[Azero] Nawet jeśli... *Zaczął* ...nawet jeśli dotarłeś aż tutaj, myślisz, że wioska pozostała w pełni bez obrońców? Jesteś tutaj wyłącznie sam, nie myśl sobie, że wyjdzie Ci to na sucho...
[Azero] HUUN!
Ostatnio edytowany przez Senju Azero (2014-01-03 16:48:52)
Offline
[Hun]<przerwał się krzywić po czym spojrzał na Azero>
Hahahah, a czego ja mam się niby bać?!
[Jikudan]Ze strategicznego punktu widzenia, misją tejże osoby było samodzielne wtargnięcie do Azylu w celu zabiciu wszystkich radców, aczkolwiek plan nawet w razie niepowodzenia miał porwać Radce, w celu dorwania pozostałych.
[Hun]Tylko mnie ceni Sure. Jestem jego najlepszym żołnierzem, niezniszczalny i.. 'Skuteeeczny'!!!
[Jikudan]Jednak porwanie Radcy jest przykrywką!
[Hun]hmm?
[Jikudan]Porwał byś go, lecz później w czasie ucieczki pozostawiłbyś go w czasie walki jako oznaka przegranej, wszyscy woleli by ratować Radce zamiast ścigać Ciebie, jednak umieszczona na nim pieczęć już od początku jest zakończeniem misji. W ten sposób zdobyliście zakładnika na dystans, w zależności co ta pieczęć powoduje, może zabić Radce, lub w przypadku bycia bomba zabić wszystkich w jego zasięgu choćby na konferencji.
[Hun]Kim jesteś? Sure by się Tobą zainteresował!
cóż masz kompletną racje, aczkolwiek to nie zmienia waszego położenia haha !
[??]Czemu się tak patrzysz <powiedział do Azero> nie jestem żadnym Hohenem nie wiem kim on jest!
Offline
Użytkownik
[Azero] Mój Jikudan posiada niezwykłą inteligencje. Dzięki jego bystremu umysłowi, mogę teraz zastosować pewną taktykę dyplomatyczną.
[Azero] Hun, nie ma rzeczy niezniszczalnych! Mało tego. Powiem ci, że twoja sytuacja jest przesądzona.
Azero znalazł się za plecami repliki Hohena.
[Azero] Mój towarzysz dokładnie przewidział Twoje plany, myślisz, że nie powiedział mi o tym? Być może jesteś najlepszym żołnierzem...
Nagle! Azero przyłożył kunai do szyi Hohena
[Azero] ... ale czy na pewno możesz sobie pozwolić na stratę generała?
[Azero] Widzisz, Hun. Dokładnie przewidziałem Twoje przybycia tutaj. Sure właśnie oblega dawny Kraj Ognia, kiedy ty miałeś odwalić brudną robotę. Ale... kto spodziewałby się, że Hohen przyjdzie tutaj?
Azero przybliżył ostrze do gardła Hohena.
[Azero] Możesz sobie pozwolić na stratę kogoś takiego jak on? Obaj wiemy...
[Azero] Że to nie jest klon.
Offline
[Hun]Wiesz także o Sure?
Nie wiem skąd to wszystko wiesz, ale przyznam zaskoczyłeś mnie, jednak!
Nie obchodzi mnie Hohen, Moim panem jest Sure!
[??]Powwwtarzam! Nie jestem tym za kogo mnie macie! <powiedział z przygryzionymi zębami>
Hun wyskoczył przed siebie, w tym samym momencie wystrzelił z palców kilka kostek w sufit, gdy kilka desek spadło na ziemie zasłaniając wam widok, Hun pojawił się przed mężczyzną po czym swoją ręką zamienioną w wielką kość przebił ciało mężczyzny, w tej samej chwili w ostatniej sekundzie Jikudan chwycił Azero ratując go przed podwójnym przebiciem także jego ciała!
[Hun]Gdzie Twój zakładnik?! O.O!!!!
[??]Aghrrr <upadł na kolana i kaszle krwią, po czym całkowicie się położył>
[Hun]Grr hah ha ha !!
Offline
Użytkownik
[Azero] Cholera!
Spojrzał na Jikudana
[Azero] Jako jedyny nie wydałem mu rozkazu, bo działał przez ten czas wedle własnej woli Jikudanie... powstrzymaj go wedle własnego rozumu. Musisz kupić nam trochę czasu. Ja w tym czasie zabiorę Radcę w bezpieczne miejsce...
Zerknął na krwawiące ciało staruszka
[Azero] ... tego staruszka również. IKUZO!
Azero złapał za nogę starca, po czyn przybliżył go do siebie. Wziął go na ramię. Zbliżył się do Radcy.
[Azero] Panie, musimy uciekać! I to szybko!
Oparł Radcę na drugim ramieniu i wyskoczył przez okno, biegnąc przed siebie.
[Azero] Panie Radco, słyszał pan, co to za pieczęć. Ale... musi być na to sposób. Gdzieś musimy się udać.
Ostatnio edytowany przez Senju Azero (2014-01-03 17:42:39)
Offline
[Jikudan]Zaraz zostaniesz powstrzymany!
[Hun]Myślisz, że jesteś w stanie mnie powstrzymać? Musiałoby być co najmniej trzech takich jak ty by cokolwiek wskórać!
Nagle przez okno wbiły dwie postacie
[Ji5]!
[Ji7]!
[Jikudan]Zaraz Cię powstrzymamy!
[Hun]Grr, nie powtarzaj się tylko pokażcie co potraficie!
........................................................................................
[Radca]Cholera kim oni są, kim wy jesteście?
Azero wyczuł dziwną obecność kilku istot dookoła siebie, jednak nikogo w pobliżu nie było
[??]Aghrr! <cieknie mu krew>
To...jakieś dziwne istoty, dostrzegłem je jak wchodziłem do wioski, tak jakby obserwowały każdego kto w niej jest.
[Radca]Ee czy ty nie miałeś przypadkiem nie byłeś przeszyty na wylot?!
[??]eee chyba tak, ale..
Azero spojrzał, iż dla brzuch starca sam siebie zregenerował
...........................................................................................
[Hun]Kakatsu no mai!
[Ji5]Kakatsu no mai!
[Hun]ee?
[Ji7]???
[Ji5]No co się patrzysz! no dobra dobra, byłem tu w tedy i niechcący dostałem jak walczył z ochroną!
[Ji7]Nie nie, nie to mnie dziwi spójrz, użyłeś zaawansowanej techniki ! <spojrzeli na Jikudana>
[Jikudan]Walczcie!
z Ciała Jikudana wyszedł klon który podczepił się pod 5 i 7
[Ji7]Potrafisz robić klony jak Pan Azero?
[Jikudan]<spojrzał na ręce> e to nie istotne walczcie!
Offline
Użytkownik
Azero biegł w stronę akademii medycznej Azylu.
[Azero] Może nie znam waszej akademii, ale wiem, że medycy potrafią znacznie... więcej, niż to się na pierwszy rzut oka wydaje. Musimy koniecznie zdjąć tę pieczęć.
Weszli do środka
[Azero] SZYBKO, POTRZEBNA NAM POMOC! RADCA MOŻE UMRZEĆ W KAŻDEJ CHWILI *złapał za fraki lekarki*
Offline
Przez okno wylecieli wszyscy osobnicy, a w pokoju wydobywała się smuga dymu.
[Hun]Jesteście martwi!
[Jikudan]To prawda.
[Hun]hy?
[Ji7]Kończymy to Pan Azero jest zbyt blisko.
[Ji5]Doskonale, aktywacja.
[Jikudan]Aktywacja.
[Hun]Ee?
Nagle dla trzech Jikudanów urosły włosy, pazury, oraz czarno białe paski na ciele.
Ji5 wbił swoje szpony w ziemię, po czym od jego stup po miejsce gdzie stał Hun powyrastały ostre igły paznokci, które uniemożliwiły ucieczkę
[Hun]Co kim wy jesteście!!
Nie posiadacie żadnej chakry, nie posiadacie.. wy nie jesteście ludźmi prawda?! !!!!
Ji7 uderzył w ziemię po czym z czterech stron dookoła Huna wyszły z ziemi cztery czarno białe kolumny.
[Jikudan]<klasną przed siebie>
[b]Nagle wielka fala lecąca w Huna uderzyła w paznokcie po czym fala zaczęła być widoczna jako czarno biała chakra z domieszką zielonego. Chakra ta owinęła się dookoła ściskając w jedno miejsce kolumny oraz paznokcie oplotując Huna w środku.
[Jikudany]Wracam do Pana Azero.
[Ji5]Wracamy do swoich obowiązków.
[Ji7]Żegnaj.
.........................................................................................................
Akademia medyczna świeciła pustkami, aczkolwiek po pewnym czasie znalazło się dwóch lekarzy którzy przyjęli pacjentów na salę.
[Medyk]To strasznie potężna pieczęć, nie mam bladego pojęcia jak można było by ją zdjąć.
[??]Nie macie jakichś zwojów odwołujących? Może te z bitwy o wioskę kilka miesięcy temu.
[Medyk]Skąd o tym wiesz?
[??]ee właściwie to sam nie wiem..
[Radca]Proszę was zdejmijcie to ze mnie!
Offline
Użytkownik
[Azero] Skoro już po wszystkim, to ja idę. Narka.
Azero odwrócił się na pięcie i wyszedł z budynku. Spojrzał na na pobliską bibliotekę.
[Azero] Dobrze, niech zajmą się Radcą. Swoje zrobiłem. Czas teraz nieco... zwiększyć swoją wiedzę.
Azero udał się do, pewnie pustej, biblioteki. Zamierzał zdobyć... parę zwojów.
Ostatnio edytowany przez Senju Azero (2014-01-03 18:38:03)
Offline
[??]Azero zaczekaj, musisz nam pomóc, mógłbyś użyć swojej techniki dzielenia duszy z ciałem? W tedy można było by zaryzykować?
Offline
Użytkownik
Azero zatrzymał się, stojąc plecami do Hohena Drugiego.
[Azero] Skąd wiesz o tej technice? *powiedział, nie patrząc na rozmówcę*. Naprawdę, nie mam czasu. Idź Pan stąd.
Offline
[??]W zasadzie to nie wiem skąd to wiem, ale wiem jedno, jeśli użyjesz tej techniki, będzie można pomóc tej drugiej istocie, a ewentualnie jeśli pieczęć zostanie aktywowana, będzie można wyleczyć tą drugą ratując pierwszą, dobrze znasz zasadę tej techniki!
Patrząc, że Azero ignoruje słowa starca...
[??]<powiedział bardziej doniosłym głosem> Biblioteka Kolonos, Tereny Kraju Wodospadu, drzwi piąte, regał ósmy! ..<normalny głos> tam znajdziesz odpowiednie materiały!, ale pomóż im tutaj!
Offline
Użytkownik
Nad głową Azero pojawiła się paląca żarówka.
[Azero] Dobra, Moher. Ale najpierw Ty pomożesz Mi. Idziemy do Kraju Wodospady po odpowiednie materiały.
Offline
[??]Pierwszą pomóż dla niego, użyj tej techniki, uratujemy Radce, a w tedy pójdę z Tobą gdziekolwiek będziesz chciał!
<spojrzał na okno>
[??]Wyjmijcie jedną żabę z tamtego akwarium!
[Medyk]Dobrze!
[Radca]Co wy chcecie mi..!!!
Offline