Era 4 Świata Shinobi
Azero biegł przed siebie po czym wybiegł na polane, zza drzew wyskoczyło kilku wojowników, Azero mógłbyś w kiepskiej sytuacji, polana nie pozwalała na schowanie się, bądź robienie uników, jednak niedaleko zaczynała się wielka dolina, zejście w dół i schowanie się w rzece, mogło być ratunkiem, jednak coś się stało.
Siek
-aaa
--kim ty do..aa
Gdy Azero się odwrócił zobaczył wysokiego mężczyznę, który trzymał jedną ręką wojownika w ciężkiej zbroi, zaś jedną nogą stał na drugim wojowniku przyciskając go do ziemi.
[????]Hmm, kilka Kunai, badziewne miecze, zbroje z odzysku eh.. znów śmiecie..
Hej młody, a może ty masz jakieś jakąś dobrą broń, oddam Ci jak tylko zdobędę coś lepszego.. aa, tak w ogóle to czemu Cię ścigali ?
Eh.. może pierwszą się przedstawię, nazywam się Paweł Uchiha.
Offline
Użytkownik
Azero spojrzał na człowieka, który uratował mu życie. Pierwszy wniosek był prosty: ten nieznajomy był silny. Azero rzucił kunaia na ziemie.
[Azero] Porwali nas. Jesteś Shinobi, jesteś z klanu Uchiha. Uratuj mnie!
Offline
[Paweł Uchiha]Cholera... podawanie się za Pawła Uchihe jednocześnie wymusza ode mnie używanie Sharingana hmm.. w sumie samo henge na twarz powinno wystarczyć, jednak co z umiejętnościami hmm..
Dobrze spokojnie, mogę Cię odprowadzić gdzie chcesz, nie znam tych terenów w sumie to się zgubiłem. Potrzebuje kilku rzeczy, zwoju do przywołania, jakieś rękawice ochronne oraz lepsze ciuchy bo te się już rwą.
Offline
Użytkownik
[Azero] Halo, w ogóle mnie słuchasz? UCIEKŁEM Z WIĘZIENIA. Oni tutaj aplikują w nas jakieś substancje, aby KONTROLOWAĆ nasze umysły... zaraz... Skądś znam twoje imię, ale nie kojarzę cię.
Azero obejrzał PU od stóp do głów
[Azero] Panie, wyglądasz na silnego. Uratuj resztę więźniów. Oni chcą nas wysłać do walki przeciw sobie. Będziemy sami się zabijać. Pokonałeś bez żadnego trudu tych żołnierzy. Błagam, uratuj nas!
Offline
[Paweł Uchiha]Eh no tak.. kurcze, lepiej się wpakować nie mogłem. Co teraz mam zrobić, a jeśli nie podołam.. toż zabiją mnie pewnie tam i tego chłopca też hmm co tu robić.
Najpierw się uspokój, to głupie iść tam w pojedynkę, najpierw odstawię Cię w bezpieczne miejsce, a później zobaczymy co dalej.
Offline
Użytkownik
[Azero] Jak to, co dalej? Ja dopiero, co z akademii wyszedłem, w niczym ci nie pomogę. Wskaż i kierunek, to spróbuję uciec. Jeżeli skupisz na siebie uwagę, strażnicy zajmą się tobą! Odciągnięcie uwagi to, obecnie, jedyna dobra strategia. Ja nie mam z nimi szans, w porównaniu do ciebie, o potężny.
Offline
[Paweł Uchiha]Dobrze więc zrobimy tak, odprowadzę Cię w bezpieczne miejsce, a potem wrócę tam by zobaczyć co z resztą.
Skąd przybyłeś?
Offline
Użytkownik
[Azero] Z rejonu Tambo, a dokładniej: z fortu z Sydrii. Byłem w oddziale medycznym.
Ostatnio edytowany przez Senju Azero (2013-05-24 19:42:50)
Offline
[Paweł Uchiha]Medyczny powiadasz Uf chłopak jest medykiem to dobrze
Dobra tak więc ruszamy do Twojego Obozu.
Tereny którymi poszliście, były strasznie zalesione, jednak dzięki temu uniknęliście starcia z przeciwnikiem.
W końcu dostrzegliście jakieś namioty.
[Paweł Uchiha]To tutaj?
[Sanjo]Stać nie ruszać się!
Offline
Użytkownik
[Azero] To ja, Azero. A ten pan, to niejaki Paweł Ucicha. Przybył nam pomóc!
Offline
[Sanjo]Zabierzcie go i opatrzcie, widocznie w coś się uderzył.
[Rufu]Eh Paweł Uchiha haa.. <mniam, wcina kanapkę>
[Sabu]Powinniśmy się wycofać i wrócić do wioski. Nie utrzymamy obozu dłużej, a następny ich atak może być ostatnim dla nas.
Po chwili zza drzew wychodzi i odsłania się z cienia korony drzew, postać, wychodzi na światło by wszyscy mogli do ujrzeć.
[Paweł Uchiha]Witam panowie.
[Sanjo]o.O
[Rufu]<wypluł jedzenie>
[Sabu]To nie..
możliwe o.O
*Muzyka* Ns Ost 2 07 Kakuzu
Nagle kilkadziesiąt wojowników wyskoczyło z lasu atakując obóz. Na przeciw nim wyskoczył PU, który podbiegając do każdego jednym uderzeniem powalał każdego przeciwnika. Gdy nagle wszyscy zobaczyli wielką machinę, był to swego rodzaju robot z metalu i drewna, wielki aż ponad korony drzew. Miotał przeogromną ilością Senbonów i Shurikenów. Jednak gdy PU do niego podszedł podskoczył wysoko uderzając machinę w "brzuch" odsunął ją nieco do tyłu, następnie odskakując na ziemie, uderzył całą siłą w nogę, łamiąc ją na strzępy.
[Sanjo]Eee..
[Ertyklo]Oo widziałeś? Widziałeś TO?
[Konor]Aa.. <otworzył buzie>
Offline
Użytkownik
[Azero] Co?! Mówię prawdę
Azero zauważył zdziwienie swoich mistrzów, gdy za drzewa ujawnił się sam PU. Po chwili, niespodziewanie zresztą, zaatakowali obóz przeciwnicy. PU, wykorzystując swoje niezwykle umiejętności, pokonał ich wszystkich. Młody Senju zdziwił się jak owy człowiek bez żadnych problemów niszczy swą druzgocącą siłą machinę wojenną
[Azero] Ha! Mówiłem, że nam pomoże! Senju Azero nigdy nie rzuca słów na wiatr!
Offline
*Muzyka* OST Shippuuden Movie 2 Bonds\04-Choujuu Giga
[Paweł Uchiha]Hmm może to ich przekona bardziej
Zza drzew wyskoczyli dziwni wojownicy w rękach trzymali bicze którymi związywali shinobi.
[Paweł Uchiha]Bicze są z wody!
Katon Housenka no jutsu!
[Rufu]Zdjął ich wszystkich!
[Paweł Uchiha]Nie samowite, chakra Pawła Uchihy jest precyzyjna, dzięki niej mógł dostosować dobór siły na odpowiednich miejscach swoich kończyn, gdyby używał jej w jutsu...
*Muzyka* Ns Ost - 09 Anger
[Sanjo]<podszedł do Azero>
Co się tu dzieje? Gdzie byłeś? co się działo? co on tu robi ?
[Sabu]Chyba nie czas na to patrz <wskazał palcem>
[Żołnierz]TO nie koniec!
Wielka machina zaczęła się podnosić
[Żołnierz]My nigdy nie przegrywamy..
[Sanjo]hmm?
[Żołnierz]..Sami!
ZGINIEMY WSZYSCY!
Nagle z machiny zaczęły otwierać się otwory z których został wystrzeliwany gaz. Z rąk i nóg oraz głowy wylatywały pojemniki miotane daleko przed siebie, a z nich także wylatywał gaz. Innymi słowy z machiny jak i z lasu rozprzestrzeniała się trująca chmura, nie było drogi ucieczki.
Offline
Użytkownik
[Azero] Hę, z tym człowiekiem jesteśmy niepokonani! Ale czad!
Chłopak usłyszał pytanie swojego mistrza
[Azero] Mistrzu, niedaleko jest baza. Są tam uwięzieni shinobi, którym pierze się mózgi specjalnymi środkami medycznymi. Byłem jednym z nich, ale udało mi się odeprzeć te toksyny.
[Azero] Oni... chcą wysłać naszych PRZECIW NAM!
Nagle jeden z żołnierzy powiedział bardzo niepokojące słowa
[Azero]O cholera!
Azero schował się za plecami swojego mistrza
[Azero] Zróbcie coś!
Offline