...

[Sanjo]Hmm, od czego by tu zacząć, techniki owe mają wiele różnych form, można przekazać komuś chakrę poprzez dotyk, można także za pomocą swojej chakry użyć techniki kolegi, można także za pomocą ugryzienia

leczyć rany towarzysza. Tak czy owak wszystko wymaga wysokiej kontroli chakry.

[Azero] Rozumiem, ale to jeszcze nie mój poziom, hm...

[Sanjo]Czas byście zaczęli trenować kontrolę chakry oraz leczenie, użyjcie techniki na tych o to rybach.

Jest ich tu pełno, jeśli zdechną, będziemy mieli co jeść heh

[Azero]Zgoda!

Zbliżył się do jednej z ryb. Skupiając się, zaczął trenować na tych smakowitych zwierzątkach.

Ryba zaczęła się wiercić, jej ogon strasznie mocno wierzgał

[Azero] Cholera, muszę ustabilizować jej stan. Trochę przesadziłem z chakra, cóż, postarajmy się!

Azero nieco zmniejszył przepływ chakry, coby ustabilizować stan ryby.

Po chwili stan ryby uspokoił się, a zadanie zostało wykonane, statek powoli dopływał do wybrzeży

[Sanjo]Jesteśmy już blisko, niestety nie możemy zbliżyć się jeszcze bardziej, musimy wysiąść nie zauważeni, większość przejdziemy pieszo po wodzie, kto jednak se nie radzi zabierze się łodziami razem ze sprzętem.

[Azero]Brzmi, jak łatwa przeprawa!

Nie czekając na żaden sygnał, wziął rybę i wyrzucił ją do wody. Następnie wskoczył do wody.

[Azero]Na co czekacie? Chodźcie!

Wszyscy w net pobiegli po wodzie, ona jednak nie była taka gładka, przeprawa przez nią była burzliwa, fale kołysały co raz mocniej, kilku Shinobi pozostało przy łódkach by przytrzymywać je, aby nic nie wypadło, inni zaś pobiegli przed siebie by jak najszybciej znaleźć się na brzegu.

[Rufu]Uf w końcu brzeg, dobrze, teraz Ci którzy tu są idą za mną jak najszybciej musimy znaleźć obóz, jak tylko reszta dopłynie pomożemy im dostarczyć cały nasz sprzęt.

Wszyscy ruszyli za Rufu w głąb lasu, reszta zaś powoli dopływała do brzegu.

Azero pobiegł do swego senseia, pokonując gniewną wodę

[Azero]Tak jest!

...